Łodzianka

Łodzianka

słowa: aut. niezn., 1909
muzyka: Józef Pławiński

(Na melodię piosenki „Warszawianka 1905”)

[Dm]Śmiało podnieśmy krwawe sztandary,
[A]Jasną zielenią [Dm]opaszmy [C]skroń.
[Dm]Otośmy pełni siły i wiary
[A]Na bój śmiertelny chwy[Dm]cili [C]broń.
[F]O, bo to walka [C]o wolność ludu,
Sztandar nasz krwawy, [A]sióstr, braci krew,
[Dm]Drogą przed nami z cierni i trudu,
[A]Uczucia w piersi [Dm]zemsta [Am]i [Dm]gniew.[C]

[F]Naprzód, o Łodzi, w [C]krwawej powodzi
Poległych braci [A]pomścić już czas,
[Dm]Czas by stanęli, starzy i młodzi,
[A]Walczyć za wolność [Dm]czas, [A]wielki [Dm]czas!

Dziś, gdy nas gnębią różne Szajblery,
Gdy majster każdy – szpicel i cham,
Gdy ufni w pomoc rządu Gajery
Pędzą łaknących pracy od bram,
Gdy z Kaznakowem Poznański w zgodzie,
Gdy razem chłoszczą: nędza i bat,
Gdy za idee w głodzie i chłodzie
Umiera ojciec, siostra i brat.

Naprzód, o Łodzi, w krwawej powodzi
Zerwijmy pęta z gnębionych mas.
Stańmy do walki, starzy i młodzi:
Czas pomścić braci poległych, czas!

Gdy setki naszych mężnych szermierzy
Poszło na Sybir do carskich turm,
Niech wstaną nowi dziś bohaterzy,
Rozdzwonią ciszę odgłosem surm.
Za szereg braci poległych w borze,
Za groby, które zbezcześcił wróg,
Zemstę przysiężmy, stańmy jak morze
I zmiećmy przemoc z dziejowych dróg!

Naprzód, o Łodzi, w krwawej powodzi
Poległych braci pomścijmy wraz,
Stańmy do walki, starzy i młodzi:
Bo przyszła chwila, już nadszedł czas!


Łodzianka została napisana w 1909 roku. Jej nieznanego pochodzenia tekst inspirowany jest „Warszawianką 1905 roku” i śpiewana jest na tę samą melodię. Nawiązuje do Powstania Łódzkiego, jednego z najważniejszych epizodów Rewolucji 1905 roku na terenach Królestwa Polskiego. Najcięższe walki trwały w dniach 22–24 czerwca 1905 r. i były elementem trwającej w całej Rosji rewolucji.

W tekście utrwaliły się wydarzenia ze stycznia 1905 roku, kiedy po strajkach w fabrykach Scheiblera, Geyera i Poznańskiego z pracy wyrzucono około 10 tysięcy robotników. Autor utworu pozostaje anonimowy.

Cześć i dynamit

Cześć i dynamit

słowa: Władysław Broniewski, 1938
muzyka: Robert Szokalski, 2013

[Em]Idą fasz[G]yśc[Hm]i, wi[Em]odą na[G]tar[D]cie
[Em]marokańs[C]kimi [G]batalio[D]nami
[Em]Madryt czer[G]wo[Hm]ny [Em]walczy za[G]żar[D]cie
[Em]Pięść podnie[C]siona, [G]cześć i dy[D]namit!

[G]Znaczy to: [C]godność, [G]znaczy to: [C]siła
[Em]Ta, która w [C]gruzy [G]wali sta[D]rzyznę
[Em]Pięść zaciś[C]nięta, [G]aby za[D]biła,
[Em]Pięść podnie[C]siona w [Hm]boju z fa[Em]szyzmem

Rwą się pociski ponad Madrytem,
Czerwień republik krwią się zabarwia.
Cześć i dynamit! Chwała zabitym!
Broni walczącym! Arriba parias…

Idą giserzy, tkacze, górnicy,
chłopi z Kastylii i Katalonii,
bronić warsztatu, bronić ulicy.
Bój to śmiertelny, bój za miliony

Ci, co nie będą niewolnikami
idą cię bronić, ziemio hiszpańska,
abyś nie była, jak przed wiekami
znowu królewska, księża i pańska

Broni się Madryt, krwawy i piękny.
Trwa Guadarrama, trwa Samosierra.
Proletariusze już nie uklękną,
oni umieją stojąc umierać

O, przyjaciele! Dzieją się dzieje!
Walka za nami, walka przed nami!
Ja chcę wam rzucić za Pireneje
serce poety: cześć i dynamit!

[Hm]Cześć i [Em]dynamit!


Wiersz Władysława Broniewskiego z tomu Krzyk ostateczny (1938), gest solidarności z hiszpańskimi chłopami, robotnicami i studentkami oraz ochotnikami z całej Europy, walczącym z faszystowskimi hordami zbuntowanego przeciwko Republice żołdaka Franco.

Muzykę napisał Robert Szokalski z Krakowskiego Chóru Rewolucyjnego w 2013 r.

Rezolucja komunardów

Rezolucja komunardów

słowa: Bertold Brecht / Mikołaj Denderski, Mateusz Trzeciak i Robert Szokalski
muzyka: Hanns Eisler
1949

Wiersz Bertolda Brechta w przekładzie, którego autorami są Mikołaj Denderski, Mateusz Trzeciak i Robert Szokalski. W tej wersji wiersz był wykonywany jako pieśń przez Krakowski Chór Rewolucyjny:

Mając [C]na uwadze naszą [G]słabość,
Wyście [Am]praw upletli [Em]na nas [Am]bicz.
Praw tych [F]już nie zamierzamy [C]respektować,
Bo nie [Am]chcemy już w nie[E]woli dłużej [Am]żyć.

Mając [C]na uwadze głodu[G]jących,
Ogra[Am]bianych ludzi [Em]wszystkich [Am]ras,
Ostrze[F]gamy was, że tylko [C]cienkie szyby
Bronią [Am]chleba przed rę[E]kami głodnych [Am]mas.

Ref: Mając na u[C]wadze oczywisty [G]
Fakt, że [Dm]lufy mierzą w naszą [Am]pierś,
Ogła[F]szamy dziś, że dla nas [C]pod[F]łe [C]ży[F]cie
[Am]jest straszniejsze [Em]niźli [Em]śmierć.

Mając [C]na uwadze, że miesz[G]kamy
Na u[Am]licach, a w pa[Em]łacach [Am]wy,
Oznaj[F]miamy, że się do was [C]wprowadzamy,
Bo już [Am]nie w smak nam cias[E]nota, pchły i [Am]wszy.

Mając [C]na uwadze, że choć [G]zimno,
węgla [Am]góry leżą [Em]jak na [Am]złość,
Oświad[F]czamy wam, że się nim [C]podzielicie
Z [Am]nami, bo już dawno [E]chłodu mamy [Am]dość.

Ref: Mając na u[C]wadze oczywisty [G]
Fakt, że [Dm]lufy mierzą w naszą [Am]pierś,
Ogła[F]szamy dziś, że dla nas [C]pod[F]łe [C]ży[F]cie
[Am]jest straszniejsze [Em]niźli [Em]śmierć.

Mając [C]na uwadze, że ską[G]picie
Za ha[Am]rówę dać ucz[Em]ciwy [Am]grosz,
Miejcie [F]na uwadze, że od [C]dziś fabrykę
Przejmu[Am]jemy, by mieć z [E]pracy godny [Am]trzos.

Mając [C]na uwadze, że kła[G]miecie
I nas [Am]chcecie wciągnąć w [Em]brudną [Am]grę,
Og[F]łaszamy dzisiaj rządy [C]robotników,
Co zbu[Am]dują wspólnie [E]nowe szczęście [Am]swe.

Mając [C]na uwadze, że nie [G]znacie
Żadnej [Dm]mowy poza hukiem [Am]dział,
Dziś, gdy [F]na ulicy z nami [C]się [F]spot[C]ka[F]cie,
[Am]usły[Em]szycie tylko: cel i pal!


Ten sam wiersz w przekładzie Roberta Stillera:

I
Zważywszy, żeśmy byli słabi, wyście
Praw namnożyli, co ujarzmiać nas pozwolą.
My prawa te unieważniamy oczywiście
Zważywszy, że się nie godzimy już z niewolą.

Zważywszy, że wy wtedy nam grozicie
Karabinami i bagnetem w pierś
Postanawiamy, że nam odtąd podłe życie
Będzie straszniejsze niż śmierć.

II
Zważywszy, żeśmy dotąd głód cierpieli
I pozwalali się okradać, teraz trzeba
Stwierdzić, że nas tylko szyba dzieli
Od potrzebnego nam dobrego chleba.

Zważywszy, że wy wtedy nam grozicie
Karabinami i bagnetem w pierś
Postanawiamy, że nam odtąd podłe życie
Będzie straszniejsze niż śmierć.

III
Zważywszy, że traf, choćby najszczęśliwszy
Nie sprawi, żeby od was czegoś się doprosić,
Przejmiemy sami kraj i rząd, zważywszy
Że jak nie będzie was, to dla nas będzie dosyć.

Zważywszy, że wy wtedy nam grozicie
Karabinami i bagnetem w pierś
Postanawiamy, że nam odtąd podłe życie
Będzie straszniejsze niż śmierć.

IV
Zważywszy, że nas władze ciągle zwodzą
I nie ufamy w to, co rząd przyrzeka
Postanawiamy, że pod własną wodzą
Stworzymy teraz dobre życie dla człowieka.

Zważywszy, że i tak nie zrozumiecie
Prócz broni w ręku żadnych ludzkich słów
Musimy, bo to w końcu się opłaci przecie
Zwrócić na was wyloty luf.


Pieśń ze sztuki Dni komuny (Die Tage der Kommune) Bertolda Brechta poświęconej Komunie Paryskiej 1871 r. Muzykę stworzył Hanns Eisler.

Dzień pierwszy majowy

Dzień pierwszy majowy

słowa: aut. niezn.

(Na melodię piosenki „Gdy naród do boju”)

W zie[C]loność i kwiaty wio[Dm]senne odziany
za[G]witał dzień Pierwszy Ma[C]jowy,
I [C]naraz na obu pół[Dm]kulach światowych
Za[G]huczał ocean lu[C]dowy.

Ref. Dziś [F]nikt nas do pracy nie [C]zmusi
Bo [F]dzień ten przez lud jest ob[C]rany,
By [C]poczuł, by poznał swą [Dm]godność człowieczą,
By [G]zerwał, by skruszył kaj[C]dany.

I nasz proletariusz nie ostał się w tyle,
I on dziś ogląda blask słońca,
Paradom, zabawie poświęca dzień cały,
wszak dzień ten jest dniem nędzy końca.

Dziś nikt nas do pracy nie zmusi…

Hej, bracia! Dziś spokój niech czoła nam zdobi!
Precz z troską, cierpieniem i łzami!
Niech każda godzina w radości nam mija!
Dziś nie ma nikogo nad nami.

Dziś nikt nas do pracy nie zmusi…

Gdy milczy stuk młotów i koła nie warczą,
My chodźmy, gdzie zieleń lśni cudna.
Na łonie przyrody niech duch się pokrzepi,
Bo walka wnet czeka nas żmudna.

Dziś nikt nas do pracy nie zmusi…

Świat stary ostatnie już siły wytęża,
Podpiera swe trony, ołtarze,
I słońca nowego wschód groźny, straszliwy,
Powstrzymać chcą siłą mocarze.

Dziś nikt nas do pracy nie zmusi…

Lecz nas manlicherów ni prochy bezdymne
Nie w stanie nam zachwiać odwagi.
Kto leje, kto kuje, kto dźwiga broń ową,
To także niemałej jest wagi.

Dziś nikt nas do pracy nie zmusi…

Spokojnie, z uśmiechem, pogardy na ustach
patrzymy na wroga każdego,
Szyderstwa ni klątwy nas wstrzymać nie mogą
w dążeniu do celu wzniosłego.

Dziś nikt nas do pracy nie zmusi…

Swoboda, braterstwo i równość to hasła,
Nasz sztandar czerwieni się krwawy,
A Pierwszy dzień Maja słoneczny, pogodny
Niech będzie ludowej dniem sprawy!

Dziś nikt nas do pracy nie zmusi…


Dzień pierwszy majowy to jedna z pieśni rewolucyjnej Socjaldemokracji Królestwa Polskiego i Litwy (SDKPiL). Śpiewa się ją na melodię „Gdy naród do boju”.

Na dzień pierwszego maja

Na dzień pierwszego maja

słowa: Zmogus (pseud.)
muzyka: Józef Pławiński

1889 r.

(Na melodię piosenki „Warszawianka 1905”)

[Dm]Dziś twoje święto, ludu roboczy,
[A]Dziś spracowane [Dm]niech spoczną dło[C]nie,
[Dm]Niech w lepszą przyszłość wybiegną oczy
[A]I żywym ogniem [Dm]niech krew zapło[C]nie.

/[F]Dzisiaj na obu [C]świata półkulach
Motory maszyn [A]niech sobie drzemią,
[Dm]Niech pusto będzie w fabrycznych ulach
[A]I tam w kopalniach – [Dm]pod [C]matką-[Dm]ziemią./ x2

Wiosna, jak piękne dziecię, się śmieje,
Falami blasków i zieloności
I w każdym sercu budzi nadzieję
Już niedalekiej lepszej przyszłości.

/Tak, niedalekiej! – wystąp więc, ludu!
Niech solidarność moc twą podwaja!
Wyjdź, jakby jeden, ze świątyń trudu
I wypełń sobą Pierwszy dzień Maja!/ x2

Niech ludzkość widzi na własne oczy,
Niech świat od dzisiaj nie zapomina,
Że spracowany ten stan roboczy –
To jedna wielka, zgodna rodzina,

/Która znękana swym losem czarnym
Budzi się, zbiera siły powoli,
Nie chcąc być zawsze kozłem ofiarnym,
Żyć w ciężkich pętach gorzkiej niedoli./ x2

Jedna rodzina – choć z ludów wielu
Co idzie w przyszłość pewna zwycięstwa,
Świadoma swoich sił, środków, celu
Z mieczem przekonań i ogniem męstwa.

/Niech dzień dzisiejszy będzie święcony,
Niechaj on lepszą przyszłość zagaja!
Żyjcie, robocze ludu miliony,
W dniu uroczystym Pierwszego Maja!/ x2


Autorem tej pieśni jest jeden z członków partii „Proletariat” o pseudonimie Zmogus. 14 lipca 1889 roku zorganizowano Międzynarodowy Kongres Socjalistyczny z okazji 100. rocznicy wybuchu Rewolucji Francuskiej, na którym powołano do życia II Międzynarodówkę oraz ustanowiono 1 Maja Międzynarodowym Dniem Solidarności Ludzi Pracy. Utwór ten został zatwierdzony jako hymn tego dnia. Napisany jest do melodii „Warszawianki 1905”.